"Bohaterowie, renegaci, zdrajcy..." to zbiór felietonów biograficznych autorstwa prof. Wieczorkiewicza, historyka znanego ze swych burzących utarte schematy poglądów. Wybrane przezeń postaci miały niebagatelny wpływ na bieg historii narodu i państwa polskiego, z rozmysłem czy nieświadomie chwiały jego podstawami lub wręcz przeciwnie - budowały byt, stawiając czasem na szali wartości dla jednostki najwyższe. Wielkie indywidualności i pozornie szare myszki, Polacy i cudzoziemcy, koronowane głowy i sługusy reżimu, prezydenci i dyktatorzy - od Zygmunta Augusta, ostatniego Jagiellona na polskim tronie, do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Nie ma jednak ludzi w stu procentach dobrych czy złych. Historia nie jest czarno-biała. Wieczorkiewicz zwraca uwagę na całą gamę jej odcieni, a felieton jako gatunek daje ku temu doskonałe możliwości.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Napisana z imponującą erudycją opowieść o ulubionych rozrywkach Polaków w międzywojniu, kiedy ludzie naprawdę potrafili szaleć - od ulicy po salon. Autor przywołuje to, co o kulturze, tej wyższej i tej spod znaku podkasanej muzy - pisali ówcześni. Inkrustuje swoją opowieść barwnymi anegdotami, fragmentami - często złośliwych - recenzji czy wspomnieniami postaci z artystycznego świecznika. Bohaterami tej książki są twórcy wielcy i niszowi, najjaśniejsze gwiazdy i aktorzy grywający "ogony", właściciele kin i artystki podrzędnych teatrzyków rewiowych, kompozytorzy najświetniejszych przebojów i bankruci, którzy wszystko postawili na jedną kartę, a publiczność nie dopisała... Ordonka i jej zabójcze dla producentów gaże, niezapomniane szlagiery Warsa i Petersburskiego, Arnold Szyfman rządzący twardą ręką warszawskimi teatrami czy ulubiony bohater wielu kabaretowych skeczy Wieniawa-Długoszowski - ich życie napisało historie tak ciekawe, jak fascynująca jest opowieść, którą snuje Wojciech Kałużyński. Finezji dodają świetne zdjęcia, niektóre już znane, a inne publikowane po raz pierwszy. Mimo że są czarno-białe, sportretowany na nich świat jest niezwykle barwny. Kino stało się w dwudziestoleciu międzywojennym jednym z ulubionych sposobów spędzania wolnego czasu. Mało to, było swego rodzaju ulubionym fetyszem tamtych czasów, działając zarówno na wyobraźnię kucharek, jak i pań z wyższych sfer, węglarzy z Powiśla i dżentelmenów w melonikach, podlotków i szacownych matron.
UWAGI:
Bibliogr. s. 407-413.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni